Wada serca: SV
Aktualizacja 3.07.2017
Środki finansowe na leczenie Miłosza zostały zgromadzone. Serdecznie dziękujemy za pomoc.
Historia Miłosza
Trzy części pewnej historii i każda traktuje o innym etapie życia jednej rodziny. Ból po stracie ukochanych dzieci, walka o kolejne i nadzieja, że zostanie uczynione wszystko co tylko możliwe by zostało wśród nas. Możesz dopisać kolejny akapit, ten o zwycięstwie, radości i szczęśliwym życiu. Dla Ciebie być może ta historia jest jedną z wielu o których słyszysz każdego dnia ale dla tej konkretnej rodziny to ich historia, najważniejsza, a to jak potoczy się dalej zależy od zupełnie obcych ludzi, którzy mogą zmienić czyjeś życie. Ludzi takich jak Ty.
cześć I
Cześć! Jestem Miłosz Szymon Żmitro, przyszedłem na świat 17 stycznia 2017 roku w Gdańsku z wagą 3450 g, mierzyłem 54 cm. Urodziłem się ze złożoną wadą serca - sercem jednokomorowym znajdującym się po prawej stronie oraz szeregiem innych wad wrodzonych towarzyszących tej właśnie wadzie serca. Obecnie mieszkam w Gietrzwałdzie wraz z rodzicami, psem Mańkiem i swoim aniołkowym rodzeństwem - Hanią i Szymonkiem.
Ale zacznijmy od początku...
Rodzice bardzo długo się o mnie starali, aż wreszcie się udało. Szczęście nie trwało jednak długo. Podczas badań prenatalnych w 13 tygodniu ciąży pani doktor Ewa Szwałkiewicz-Warowicka wykryła, że pępowina jest dwunaczyniowa, co mogło już sugerować, iż mogę mieć wadę serduszka. W 23 tygodniu ciąży diagnoza ta niestety się potwierdziła, właśnie wtedy zaczęła się walka o moje życie. Po dwukrotnej konsultacji u profesor Joanny Dangel w Warszawie oraz u doktora Macieja Chojnickiego w Gdyni okazało się, że moja wada serduszka jest bardzo złożona. Zespół specjalistów orzekł, że moje narodziny powinny się odbyć w Szpitalu w Gdańsku na Zaspie, pod czujnym okiem kardiologów i kardiochirurgów.
Dnia 17 stycznia o godzinie 13.48 poprzez cesarskie cięcie urodziłem się Ja. Długo mnie badano, nie mogłem się doczekać kiedy zobaczę mamę i tatę. W trzeciej dobie mojego krótkiego życia pojawiły się poważne problemy - częstoskurcz i kwasica organizmu. Lekarze bardzo walczyli o moje życie. Po ustabilizowaniu w szpitalu na Zaspie, zostałem przetransportowany do Kliniki Kardiologii Dziecięcej i Wad Wrodzonych Serca przy Akademii Medycznej w Gdańsku. To właśnie tam dr Lidia Woźniak-Milczarek z wielkim poświęceniem ratowała moje życie. Udało się! Po ustabilizowaniu stanu mojego zdrowia, w 10 dobie życia, zatroskani i wystraszeni rodzice zabrali mnie do domu. Wraz ze mną zabrali grubą teczkę dokumentacji medycznej, skierowań, zaleceń i recept lekarskich. Powoli uczyliśmy się siebie nawzajem. Pod czujnym okiem mamy i taty oraz naszej pediatry dr Jolanty Matyszczyk-Juśkiewicz a także kardiolog dr Jolanty Zabłockiej wiodę normalne spokojne i radosne życie w domu.
Jestem wesołym, uśmiechniętym niemowlakiem. Gaworzę oraz potrafię się świadomie uśmiechać, mama lubi mi śpiewać piosenki co wprowadza mnie w zachwyt. Rodzice chodzą ze mną na spacery do naszego ogrodu oraz zabierają mnie na różne wycieczki tj. do dużej kochającej rodziny, oraz do sympatycznych pań doktor.
część II
Po długich staraniach o dziecko, oraz po utracie mojego rodzeństwa - Hani i Szymonka, rodzice zdecydowali się leczyć mnie w Niemczech - w Klinice Uniwersyteckiej w Munster. Chcą dla mnie jak najlepiej, chcą zrobić wszystko co możliwe by zwiększyć szansę na ocalenie mnie i być ze mną przez cały czas. Właśnie dlatego dokonali takiego wyboru.
część III
Moi kochani rodzice pracują w olsztyńskiej fabryce opon Michelin. Mama obecnie jest na urlopie macierzyńskim i opiekuje się mną – najwspanialszym synkiem na świecie. Nasza sytuacja finansowa nie pozwala na pokrycie kosztów mojego leczenia ale wiem, że rodzice będą walczyć ze wszystkich sił, abym trafił do lekarzy, którzy mogą podarować mi największą szansę na zdrowie i życie. Ja i moi rodzice bardzo prosimy o pomoc w zebraniu potrzebnej kwoty na moje leczenie. Bym mógł normalnie się rozwijać, a przede wszystkim żyć i być pociechą dla swoich rodziców oraz mojej całej dużej rodziny.
Miłosz został zakwalifikowany do operacyjnego leczenia wady serca w Klinice Uniwersyteckiej w Munster. Koszt planowej operacji serca oraz hospitalizacji wynosi 33 000 euro, zabieg musi odbyć się w najbliższych miesiącach.